Woda to ponad 70% powierzchni Ziemi, ale tylko 3% to woda słodka, którą można wykorzystać do spożycia. Tyle, że też nie cała – większość jest w lodowcach i pokrywie śnieżnej. Zdatna dla człowieka woda to ledwie 1%, z czego tylko połowa nadaje się do picia. Rośnie natomiast zapotrzebowanie na wodę – do 2050 będziemy potrzebowali jej aż dwukrotnie więcej niż teraz. Połowa ludzi na Ziemi będzie zagrożona jej brakiem. Już teraz niemal 7000 milionów nie ma dostępu do czystej wody.
W Polsce sytuacja nie wygląda różowo: na osobę przypada 1500 m3 wody. To trzykrotnie mniej niż średnio w Unii Europejskiej. Nie mamy wyjścia, musimy o nią dbać i z poziomu władz i z poziomu każdego gospodarstwa domowego.
Co warto robić? Wspierać rozwiązania systemowe, np. przestrzegać ograniczeń zużycia wody, gdy są zarządzane przez lokalne władze, dbać o tereny zielone, niekoszone łąki, łąki kwietne i tereny bagienne – każdy teren, który pomaga zatrzymać wodę. W okresach suszy oszczędnie używać klimatyzacji i urządzeń elektrycznych (pobór prądu), ograniczać kąpiele (to wskazane także i bez suszy) i zużycie wody podczas codziennych czynności. Także odpowiedzialne zakupy sprzyjają oszczędzaniu wody (produkcja np. bawełnianych ubrań zużywa ogromne zasoby wodne).