W ostatnich latach nasze lasy i ich rodzime gatunki drzew, krzewów i roślin zielonych spotykają się z zagrożeniem niespotykanym w poprzednich wiekach. Powoduje je inwazja gatunków pochodzących z innych krajów, a nawet kontynentów, które określane są skrótem – IGO (inwazyjne gatunki obce).
IGO, czyli inwazyjne gatunki obce to rośliny, zwierzęta, patogeny i inne organizmy, które nie są rodzime dla ekosystemów i mogą powodować szkody w środowisku lub gospodarce, lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka.
Inwazja gatunków obcych w rodzimych lasach związana jest z migracją ludzi i świadomym przywożeniem i sadzeniem w lasach roślin użytkowych (introdukcja) lub nieświadomym (zawleczeniem) na leśne tereny, na których wcześniej nie występowały.
Inwazyjność obcych
Rośliny te mają duże zdolności do szybkiego rozmnażania się. Często nie są także atakowane przez rodzime zwierzęta, grzyby lub inne patogeny. Wymykają się więc z łańcucha pokarmowego, który często w naturalny sposób organiczna dominację jednego gatunku w środowisku.
IGO są zagrożeniem dla rodzimych gatunków roślin i zwierząt oraz całych ekosystemów. Obcy przybysze mają też często niezwykłą tolerancją na gorsze warunki siedliskowe, ich nasiona mają dużą żywotność i szybko kiełkują oraz bardzo szybko rosną.
Rośliny obce często wydzielają związki hamujące kiełkowanie i wzrost otaczających rodzimych roślin. Takie cechy posiadają np. niecierpek gruczołowy, dąb czerwony, bożodrzew (ajlant), czeremcha amerykańska, nawłoć kanadyjska, kolczurka klapowana i rdestowce.
Rośliny te powodują też obniżenie różnorodności biologicznej rodzimej flory. Mogą wpływać na zmianę parametrów gleby, składu grzybni i tym samym na osłabienie funkcjonowania całych ekosystemów.
Według Unii Europejskiej straty powodowane przez inwazyjnych przybyszów wynoszą 4–7 mld euro rocznie. Wynika to m.in. z konieczności oczyszczania z IGO lasów, a także leśnych strumieni i zbiorników wodnych. W Polsce na przykład są ponoszone olbrzymie koszty usuwania róży pomarszczonej z pasa nadmorskiego, zagrażającej m.in. borom bażynowym.
Zagrożenia dla lasów
Inwazyjne gatunki drzewiaste np. klon jesionolistny lub bożodrzew gruczołowaty (ajlant) mogą przyrastać rocznie 2 m! Tylko nieliczne nasze gatunki mają taką szybkość wzrostu – wierzba, topola, a dęby szypułkowe, buki pospolite i graby pospolite z pewnością takiej konkurencji nie wytrzymają.
Inwazyjność obcych przybyszów wynika też z ich wysokiej tolerancji na warunki siedliskowe i klimatyczne, małych wymagań glebowych, znoszenia suszy lub zalewania. Mimo preferencji gleb żyznych bożodrzew gruczołowaty ma znikome wymagania siedliskowe, jest odporny na zasolenie, zanieczyszczenia i deficyt wody. Zaczyna kwitnąć i owocować w wieku już 5 lat, podczas, gdy nasze dęby dopiero po 30-50 latach. Bożodrzew w pełni rozwoju produkuje 200−300 tysięcy nasion rocznie! A jego nasiona kiełkują w 60−90%.
Nasiona znoszą też dobrze długie zalanie wodą. Podobnie klon jesionolistny, jako gatunek pionierski z Ameryki Północnej jest magaekpansywny i bardzo wytrzymały. Obficie owocuje już w wieku 5 lat i bujnie wiąże skrzydlaki (przeciętnie 30 000 nasion, które przy wietrznej pogodzie są roznoszone nawet na kilka kilometrów.
Dla wilgotnych i żyznych lasów liściastych zagrożeniem są też rdestowiec japoński, sachaliński i czeski (syn. pośredni). Są megaekspansywne. Ich kłącza potrafią oddalić się na 20 m od rośliny macierzystej, a sięgają do 2–3 m głębokości. Rdestowce zmniejszają różnorodność biologiczną lasów, nie dopuszczają do kiełkowania jakichkolwiek gatunków rodzimych. Zarastają leśne zbiorniki wodne, leśne torfowiska, strumienie i rzeki, mogąc powodować zagrożenia powodzią.
tekst partnerski: Fundacja Las na Zawsze